Nawał obowiązków związanych z krakowskim spotkaniem Przybliżyć Kościół Episkopalny sprawił, że, inaczej niż w ubiegłych latach, nie byliśmy w stanie poświęcić na naszym blogu wystarczającej uwagi Wielkiemu Tygodniowi oraz Świętom Zmartwychwstania Pańskiego . Byłoby jednak niewyobrażalne, gdyby dzisiejsze Święto Świąt przeszło zupełnie bez echa. Chcielibyśmy więc z jego okazji podzielić się z wami rozważaniem zainspirowanym tekstem z liturgii Wigilii Paschalnej według Modlitewnika Powszechnego. Jego autorem jest biskup Edmond Lee Browning , emerytowany 24. Prymas Kościoła Episkopalnego, wcześniej sprawujący pieczę nad Konwokacją Kościołów Episkopalnych w Europie . Tekst zaczerpnęliśmy z książki A Year of Days with The Book of Common Prayer . Nam medytacja bpa Browninga przypomina nam dodatkowo pełną intymnego czaru celebrację Wigilii Paschalnej w luterańskim Augustanakerk w Amsterdamie, w której uczestniczyliśmy wczorajszego wieczoru, i na której czytano oczywiście również fragment proroctwa Ezechiela, do on nawiązuje.
(…) z grzechu do sprawiedliwości i ze śmierci do życia (…)
– Wigilia Paschalna , str. 291W czasie obchodów Wielkiej Wigilii Paschalnej w kościołach
anglikańskich na całym świecie czytamy słynny fragment, w którym prorokowi Ezechielowi zostaje ukazana dolina suchych kości. Jest to tak plastycznie opisane, że łatwo stworzyć sobie w myśli obraz: zakurzone zbielałe kości, potężny grzechot w dolinie, potem kości łączą się ze sobą tak, jak były połączone za życia – każda z sąsiednią, mięśnie pokrywają je coraz bardziej i bardziej. W wizji Ezechiela umarli ostatecznie wracają do swojej dawnej postaci, ale są pozbawieni życia. “Czy te kości mogą ożyć?” – pyta prorok, zaś w odpowiedzi Bóg tchnie życie w ciała umarłych i one ożywają.Bóg tchnie życie w suche kości naszych połamanych egzystencji, a my ożywamy i wzrastamy na nowo. Nie znam waszych boleści – może to być utrata kogoś ukochanego, bolesny rozwód, niepowodzenie w życiu zawodowym, problemy
z dziećmi- ale owszem wiem, że Bóg jest pośrodku tego wszystkiego, czyniąc to, co zawsze czyni: wyprowadzając życie ze śmierci, zamieniając boleść w radość, zachowując pomięć o miłości i stracie dla zbudowania tych, za których życie Jego własnego Syna nie było zbyt wysoką ceną do zapłacenia. Jak wielki nie byłby ból, jak bardzo trwałe blizny, życie trwa i może znów okazać się słodkie – nie takie, jakim było przedtem, ale takie, jakie może być w przyszłości.
Wszystkim naszym Czytelnikom, zarówno tym, którzy Wielkanoc świętują już teraz, jak i tym, dla których dopiero rozpoczyna się Wielki Tydzień, życzymy pełnych radości obchodów Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech wszystkich nas ożywi boskie tchnienie!
The multidute of things to do related to the meeting Bringing the Episcopal Church to Cracow was the reason why, unlike in previous years, we were not able to pay enough attention to the Holy Week and the Pascha of Our Lord on our blog. It would be unimaginable, though, if today’s Feast of Feasts were to remain absolutely unnoted. So on this occasion we would like to share with you a meditation inspired by the text of the Easter Vigil from the Book of Common Prayer. Its author is Bishop Edmond Lee Browning, now retired, who was the 24th Prisiding Bishop of the Episcopal Church and previously the bishop-in-charge of the Convocation of Episcopal Churches in Europe . We found it in the book A Year of Days with The Book of Common Prayer . Bishop Browning’s meditation remindes us also of the intimate and charming celebration of the Paschal Vigil in the Lutheran Augustanakerk in Amsterdam we were at yesterday evening, where a fragment of Ezekiel’s prophecy was of course also read.
. . . out of sin into righteousness and out of death into life . . .
— Easter Vigil , p. 291In the observance of the Great Vigil of Easter in Anglican churches throughout the world, we read the famous passage in which the prophet Ezekiel is shown a valley of dry bones. It is very graphically described, so that it is an easy thing to form a mental picture: the dusty white bones, then a great rattling noise in the valley, then the bones coming together as they had been in life, each bone joining to its companion, the muscles building upon them more and more. In Ezekiel’s vision, the dead are reconstructed at last, but they are without life. “Can these bones live?” the prophet asks, and in answer, God breathes life into the bodies of the dead, and they live again.
God breathes life into the dry bones of our fractured lives, and we live and grow again. I do not know your sorrow—the loss of a loved one, a sorrowful divorce, a professional setback, a heartache with a child—but I do know that God is in the midst of it, doing what God always does: bringing life from death, planting joy in the place of sorrow, saving the memory of love and loss for the building up of those for whom the life of his own Son was not too high a price to pay. However great a sorrow, however permanent its scars, life goes and life can again be sweet, not as it was before, but as it can be in the future.
We wish joyful and blessed Pascha to all our readers, both those who are celebrating now and those for whom the Holy Week has just begun. May God breathe life in us all!