Christ is risen!
Chrystus zmartwychwstał!
The following text is a translation of the Easter message of the Presiding Bishop Katherine Jefferts Schori (the English version to be found here ).
- Orędzie wielkanocne Prymas Katherine Jefferts Schori:
Lud, który siedział w ciemności ujrzał światło wielkie. (Iz 9:2, Mat 4:16)
Diecezja Haiti obchodziła w tym roku Wielki Post całkiem inaczej. Gdy rozmawiałam z biskupem Duracinem krótko przed Środą Popielcową, mówiliśmy o tym, jak odmienny będzie ten rok. Zauważył, że lud Haiti będzie musiał ćwiczyć wołanie Alleluja, aby gdy nadejdzie Wielkanoc, mógł wkroczyć w nią z radością. Pośród żałoby i ciemności, może być niesamowicie trudno uwierzyć, że zmartwychwstanie należy do możliwości.
Nora Gallagher wskazuje na coś podobnego w swojej książce „Practicing Resurrection”.
Nie rodzimy się ze zdolnością do kładzenia nacisku na zmartwychwstanie wszędzie, gdzie się zwrócimy. To wymaga dyscypliny i powtórek, jakie kształtują atletę – w tym wypadku chrześcijanina w dobrej duchowej kondycji. Ćwiczymy naszą wiarę, ponieważ musimy – ona więdnie i zanika, jeśli nie jest gimnastykowana. Musimy trwać w dawaniu dowodów na wiarę, która jest w nas.
Wielkanoc popycha i prowokuje nas do intensywnych ćwiczeń gimnastycznych. Bóg odnowił życie wydane złu tego świata za tych, którym nikt inny nie przyjdzie z pomocą. Te wstrząsające ziemią i wstrząsające grobem nowe narodziny zasiały w każdym z nas ziarna nadziei. Jednak te ziarna nie przynoszą owoców bez zmagań.
Lud Haiti odnajduje nowe życie pośród śmierci i zmagań. Jako naród i jako ludzie oni wielokrotnie praktykowali zmartwychwstanie przez wieki niewolnictwa, opresji, inwazji, korupcji i nędzy. Radość zawarta w ich sztuce – szczególnie muzyce i malarstwie – stanowi dowód nadziei, która jest w ich narodzie. Oni wiedzą, głęboko w swoim kulturowym DNA, że Bóg bezustannie wydobywa nowe życie ze śmierci. Jedna każdy człowiek musi odkrywać i pielęgnować tę nadzieję. O wiele łatwiej osiągnąć to we wspólnocie.
Ta dzielona nadzieja wspólnoty jest niezbędna. Większość ludzi nie może długo przetrwać zła i śmierci uwięziona samotnie lub zamknięta w obozie koncentracyjnym. To właśnie wspólne poczucie cierpienia i wspólne pielęgnowanie nawet maleńkich iskierek nadziei daje życie. Największym okrucieństwem miejsc takich, jak Guantanamo czy Abu Ghraib, jest usuwanie i niszczenie takiej nadziei. Nieobecność czy odłączenie od innych ludzi jako źródeł nadziei prowadzi do samobójstwa, a nawet tej tajemniczej choroby małych dzieci, nazwanej „zaburzeniem wzrostu”.
We wspólnocie chrześcijańskiej chodzi o dzielenie nadziei na zmartwychwstanie. Cytat na początku tego artykułu najpierw podtrzymywał nadzieję pośród ludu na wygnaniu w obcym kraju, bez wsparcia ze strony własnych przywódców czy miejsc kultu religijnego. Ten lud rozwinął wspólnotę, w której mógł praktykować swoją wiarę w obcym kraju, utrzymując, że Bóg był obecny pośród niego nawet na wygnaniu. Jezus utrzymuje, że ta światłość jest obecna nawet pośród rzymskich prześladowań, i że zbierze wspólnotę, by przypominała o światłości i praktykowała widzenie oraz odkrywanie jej.
Wspólnota chrześcijańska ma być towarzystwem wzajemnej nadziei, w którym każdy daje ją innemu, którego nadzieja zgasła, podkreślając, że nawet w najciemniejszej nocy przygotowywane jest nowe życie. To dzieło jest nieustanne – nie zakończy się aż po kres wszechrzeczy. A wspólnota ciągle trwa, z roku na rok, w czasie trzęsienie ziemi, wojny i powodzi, w czasach radości, nowych narodzin i odkryć. Razem możemy wykrzykiwać „Alleluja, on zmartwychwstał! Zaprawdę, zmartwychwstał, Alleluja!” nawet jeżeli niektórzy wśród nas nie są tego tak pewni, jak inni. Ponieważ w rzeczy samej, ciało Chrystusa powstaje tak jak powstało, wtedy nawet, gdy mała jego część może się radować i utrzymywać, że Bóg odnawia oblicze ziemi a światłość zaświtała nad nami.Alleluja! Nie przestawajcie ćwiczyć tego radosnego okrzyku. Ktoś potrzebuje usłyszeć jego prawdę. Alleluja!
Najprzewielebniejsza Katharine Jefferts Schori
Prymas Kościoła Episkopalnego