Bożonarodzeniowa Encyklika
Patriarchy Ekumenicznego

Na stronie Patriarchatu Ekumenicznego znaleźliśmy Encyklikę na Boże Narodzenie Patriarchy Bartłomieja. Zamieszczamy ją poniżej nie tylko ze względu na nasz szacunek i sympatię do osoby Patriarchy oraz fakt, iż po długich poszukiwaniach skonstatowaliśmy, że prawodopodobnie nikt nie pomyślał o przetłumaczeniu tego tekstu na język polski i umieszczeniu go w internecie. Nasz entuzjazm wzbudziła przede wszystkim zawartość encykliki. Patriarcha Bartłomiej łączy w niej kilka bardzo istotnych elementów. Przede wszystkim w prosty i przystępny sposób przedstawia nauczanie Kościoła prawosławnego, które głosi, że Wcielenie nie było „akcją ratunkową” Boga wywołaną przez ludzki grzech, lecz wynikało z odwiecznego Bożego zamysłu, jakim było przebóstwienie człowieka. Poza tym w bardzo „zgrabny” i przekonujący sposób wpisuje dobrą nowinę o Wcieleniu w kontekst współczesnego, pogrążonego w kryzysie świata, uwypuklając jej „horyzontalny”, społeczny wymiar. Gdy czytaliśmy patryjarszą encyklikę, przypomniały nam się zasłyszane niegdyś słowa „chleb dla mnie to materialność, chleb dla bliźniego to już duchowość…”.

Bartłomiej

Z łaski Bożej
Biskup Konstantynopola – Nowego Rzymu
i Patriarcha Ekumeniczny
pełni Kościoła
łaska, pokój i miłosierdzie
od Zbawiciela Chrystusa zrodzonego w Betlejem




Umiłowani bracia koncelebranci i błogosławione dzieci w Panu,

W ponurej atmosferze, która ostatnio panuje w świecie dotkniętym kryzysem finansowym, społecznym, moralnym, a szczególnie duchowym, który wywołał wzrastajacą frustrację, rozgoryczenie, zagubienie, niepokój, rozczarowanie i lęk wśród wielu ludzi w odniesieniu do przyszłości, słodko brzmi głos Kościoła:

Przyjdzcie, o wierni, wznieśmy nasze umysły ku rzeczom boskim i ujrzyjmy niebiańską łaskawość, która zjawiła się nam z wysokości w Betlejem (…) ( hymn z 6. godziny kanonicznej w Boże Narodzenie).

Niewzruszoną wiarą chrześcijan jest, że Bóg nie przygląda się obojętnie z góry wędrówce ludzkości, którą osobiście stworzył na swój obraz i podobieństwo. To dlatego wcielenie Jego jednorodzonego Syna i Słowa stanowiło od samego początku Jego „upodobanie”, Jego pierwotny zamiar. Jego „przedwiecznąwolą”  było właśnie przyjąć do swojej osoby w akcie skrajnej miłości ludzką naturę, którą stworzył, aby uczynić ją „uczestniczką boskiej natury” (2 Piotr 1;4). W istocie, Bóg chciał tego przed „upadkiem” Adama i Ewy, nawet przed samym ich stworzeniem! Po „upadku” Adama i Ewy, „przedwieczna wola” Wcielenia objęła Krzyż, Świętą Mękę, Życio-dajną śmierć, zstąpienie do Hadesu i Zmartwychwstanie po trzech dniach.  W ten sposób grzech, który przeniknął ludzką naturę, zakażając tym samym wszystko, oraz śmierć, która ukradkiem penetrowała życie, zostały całkowicie i ostatecznie rozpędzone, aby ludzkość mogła radować się pełnią Ojcowskiego i wiekuistego dziedzictwa.

Jednakże boska łaskawość Bożego Narodzenia nie ogranicza się do tego, co związane z wiecznością.  Zawiera również to, co związane z naszą ziemską podróżą. Chrystus przyszedł na świat, aby rozprzestrzeniać dobrą nowinę o Królestwie Niebieskim, oraz by dokonać naszej inicjacji do tego Królestwa. A jednak przyszedł także dlatego, by pomóc i uzdrowić ludzką słabość. Cudownie i wielokrotnie karmił rzesze, które słuchały Jego słowa; oczyszczał trędowatych; wspomagał paralityków; obdarowywał światłem ślepych, słuchem głuchych i mową niemych; wybawiał opętanych od nieczystych duchów, wskrzeszał umarłych, wspierał prawa uciścionych i opuszczonych; potępiał nielegalne bogactwo, brak serca dla ubogich, hipokryzję i „hubris” [pychę] w ludzkich relacjach; ofiarował siebie samego jako przykład dobrowolnej, samo-pustoszącej ofiary na rzecz innych!

Być może ten wymiar przesłania boskiego wcielenia należy szczególnie podkreślić w tym roku. Wielu naszych przyjaciół i kolegów doświadcza okropnych prób z powodu obecnego kryzysu. Mamy do czynienia z niezliczoną liczbą bezrobotnych, nowych biednych, bezdomnych, młodych ludzi z „podciętymi” marzeniami. Niemniej Betlejem znaczy „Dom Chleba”! Dlatego, jako wierni chrześcijanie, jesteśmy winni naszym znajdującym się w tarapatach braciom i siostrom nie tylko „niezbywalny chleb” – to znaczy Chrystusa, który leży w powijakach w prostym żłóbku w Betlejem – ale również powszedni, namacalny chleb [potrzebny do] przeżycia i wszystko, co „wiąże się z potrzebami ciała” (Jakub 2:16). Nadszedł czas praktycznego zastosowania posłania Ewangelii z godnym poczuciem odpowiedzialności! Nadszedł czas na jasne i dokładne wdrożenie słów apostoła: „ukaż mi wiarę twoją bez uczynków twoich!” (Jakub 2:18) Nadszedł czas i okazja, abyśmy „wznieśli nasze umysły ku rzeczom boskim”, ku wyżynom królewskiej cnoty Miłości, która zbliża nas do Boga.

To właśnie ogłaszamy wszystkim dzieciom Patriarchatu Ekumenicznego z tej świętej Stolicy męczenników, Kościoła Ubogich Chrystusa, i prosimy, aby zstąpiła na was wszystkich boska łaskawosc i bezgraniczne miłosierdzie, a także pokój i łaska Jednorodzonego Syna i Słowa Bożego, które dla nas wcieliło się z Ducha Świętego i Maryi Dziewicy. Jemu niech będzie chwała, moc, uwielbienie i cześć, z Ojcem i Duchem Świętym, na wieki wieków. Amen.

Dano w Fanarze, na Święte Boże Narodzenie 2010 r.

+ Bartłomiej z Konstantynopola
Wasz gorliwy orędownik przed Bogiem

Źródło

This entry was posted in Wpisy po polsku and tagged , , , , , . Bookmark the permalink .

Leave a Reply